sobota, 17 marca 2012

Muffinki czekoladowe z wisienkami dla Mai :)

Ruszyła dziś akcja charytatywna "Muffinki dla Mai" . Maja to śliczna dziewczynka chorująca na rdzeniowy zanik mięśni. Niestety leczenie jest bardzo kosztowne, dlatego liczy się każde wsparcie finansowe. Być może ktoś w Waszym otoczeniu nie jest jeszcze zdecydowany, komu oddać 1 % podatku, a mój post pomoże w podjęciu decyzji :) Pomóżny chorej dziewczynce w walce o życie !

AKCJA 1% PODATKU DLA MARYSI PINDRAL
PÓŁTORAROCZNEJ DZIEWCZYNKI CHOREJ NA RDZENIOWY ZANIK MIĘŚNI (SMA I)
DANE KRS: 0000037904
Cel szczegółowy 1%- 11740 Pindral Maria

http://www.facebook.com/pages/Pom%C3%B3%C5%BC-Marysi-Przeka%C5%BC-jeden-procent-podatku/315786375135300


MUFFINKI CZEKOLADOWE Z WIŚNIAMI






Składniki:
  • pół kostki masła
  • 1,5 szklanki mąki
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • 1/4 szklanki cukru
  • 4 łyżeczki kakao
  • 24 wiśnie z syropu lub nalewki
  • 2 jajka
  • 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 szklanki mleka

    Masło ucieramy z cukrem , w drugiej misce mieszamy przesianą mąkę z proszkiem i kakao. Następnie do utartego masła dodajemy jajka i miksujemy do uzyskania jednolitej masy. Do otrzymanej masy dodajemy  stopniowo wymieszaną mąkę i odrobinę mleka(na zmianę) - cały czas miksując. Do foremek na muffinki wlewamy łyżkę ciasta, układamy 2 wisienki i zalewamy do połowy foremki. Pieczemy w temperaturze 180 stopni 25 minut. Smaczego!!!!
    Przepis na 12 dużych muffinek.

środa, 14 marca 2012

Spritz con Aperol prosto z Werony !

Przed wyjazdem do Włoch ciągle słyszałam "zobaczysz jak ci posmakuje Spritz" . Nie miałam pojęcia co jest takiego fascynującego w jakimś drinku, do czasu jego spróbowania... To najlepsze co piłam do tej pory :) Spritz jest szczególnie charakterystyczny dla okolic Werony, w innych miejscach Włoch w zasadzie się go nie pije, a szkoda. W Polsce główny składnik tego drinka jest niestety słabo dostępny. Aperolu szukałam w zasadzie w całym Białymstoku, w sklepach z alkoholami z całego świata,  w hipermarketach. Nigdzie go nie było. Znalazłam w jednym, niedużym sklepie i wiem, że już zawsze będę go kupować. Spritz con Aperol jest idealny jako Aperitif .  Jest bardzo delikatny, mocno orzeźwiający, posiada specyficzny, pomarańczowy smak i cudowny kolor:)


Jak zrobić?

Potrzebne nam będą pomarańcze, Aperol, białe wino (najlepiej lekko musujące), woda gazowana, kostki lodu.

Pomarańcze kroimy w grube plastry. Do dużego kieliszka wlewany ok 1 cm Aperolu , wrzucamy 2-3 kostki lodu, dolewamy wino do połowy kieliszka i ok 2 cm wody. Wrzucamy plaster pomarańczy , mieszamy i gotowe:):):) Gwarantuję, że po spróbowaniu będziecie już zawsze szukać Aperolu w swoich miastach!





Pyszne wytrawne placuszki!

Szukając pomysłu na drugie śniadanie sprawdziłam zawartość lodówki- znalazłam tam m. in. szynkę, ser żółty, pieczarki, jajka.  Pierwsza rzecz o której pomyślałam to- jajecznica! Tym razem miałam jednak ochotę na coś innego- zrobiłam placuszki z wymienionymi składnikami , danie bardzo sycące i nie podjadałam niczego aż do późnego obiadu :)


Składniki
  • 1 jajko
  • ok pół szklanki mąki
  • kawałek sera żółtego
  • 4 plastry szynki
  • cebula
  • 5 pieczarek
Do miski wsypujemy mąkę, wbijamy jajko i mieszamy(najlepiej trzepaczką do jajek) aż będzie mniej grudek. Dodajemy wtedy troszkę wody, mieszamy intensywnie, gdy masa będzie jednolita dodajemy więcej wody - powinno powstać nam ciasto o konsystencji śmietany.
Na patelni podsmażamy chwilkę pieczarki pokrojone w kostkę lub plastry razem z posiekaną cebulką.
Szynkę kroimy w większą kostkę, ser tarkujemy na dużych oczkach.
Dodajemy wszystkie składniki do ciasta, mieszamy dokładnie i doprawiamy solą i pieprzem. Można dodać szczypiorek.
Smażymy na oleju z oby stron (ok 4 min z każdej) , ser się rozpuści i placuszki będą naprawdę pyszne. Lubię jeść je z majonezem :)

Uwaga- robiłam kiedyś wersję z piersią kurczaka zamiast szynki . Surową pierś kroimy w niedużą kostkę i mieszamy z ciastem tak jak w przypadku szynki.

Smacznego!!!!

wtorek, 13 marca 2012

Tarta tatin z gruszkami!

Przepis znalazłam w książce "Przemytnicy na wakacjach". Zmodyfikowałam go troszkę- przede wszystkim dodaję mniej cukru.Po drugie nie posiadam patelni, którą można wstawić do piekarnika więc robię ten deser  inaczej, w foremce do tarty smakuje oczywiście tak samo;p Po trzecie- w przepisie jest ciasto francuskie, wolę robić z kruchym ciastem. Francuskie rośnie pięknie, jednak po odwróceniu tarty jest płaskie i prawie w ogóle go nie czuć. Kiedyś nie mogłam się przekonać do cukru trzcinowego, muszę jednak przyznać że ten deser jest naprawdę pyszny.



Na początku robimy kruche ciasto ( chyba, że użyjemy gotowego kruchego lub francuskiego)
2 szklanki mąki
pół kostki zimnego masła
2-3 żółtka (zależy jaka wielkość jajek)
szczypta soli

mąkę siekamy z masłem (można masło tarkować) dodajemy żółtka, sól i szybko zagniatamy , wkładamy do lodówki.

Gruszki w sosie:

5 większych gruszek- twardych!
1/4 kostki masła
ok 40 g cukru trzcinowego
cukier waniliowy
śmietanka 30 lub 36%

Gruszki obieramy, kroimy w ćwiartki i wydrążamy pestki. Masło rozpuszczamy na patelni na małym ogniu, wsypujemy cukier trzcinowy i waniliowy , mieszamy wiele razy i czekamy aż cukier się rozpuści i powstanie karmel. Wtedy porcjami wlewamy śmietankę i szybko mieszamy , jeśli zrobią się grudki karmelu nie martwmy się, wszystko się rozpuści Układamy gruszki i pod przykryciem smażymy ok 25 minut, nie przewracamy zbyt często żeby się nie rozpadły. Gruszki powinny być lekko twarde przy zdejmowaniu z patelni.


Posmażone gruszki z sosem wykładamy na blaszkę do tarty lub jakąkolwiek inną płytką blaszkę . zostawiamy troszkę miejsca przy brzegach .Lekko studzimy. Wałkujemy ciasto (płat powinien troszkę większy od foremki ) , przykrywamy nim gruszki i zawijamy troszkę brzegi ciasta wgłąb foremki.

Pieczemy w nagrzanym piekarniku, aż ciasto będzie rumiane na górze( ok 25-30 min) w temp 180 stopni.

Po upieczeniu, czekamy ok 10 min, po czym przykładamy do foremki duży talerz i szybkim ruchem odwracamy tatrę tatin.Smacznego

poniedziałek, 12 marca 2012

Ekspresowa sałata !

Zdarza się, że wracając do domu myślę tylko o jednym- co najszybciej mogę zrobić do jedzenia? Zawsze pojawia się ten sam pomysł- sałata z bagietką! Lekka, pyszna i ekspresowa jeśli chodzi o przygotowanie. Często podaję ją do dania głównego( wtedy nie dodaję mozarelli), lub gdy jestem bardziej głodna- dodaję do niej podsmażoną i pokrojoną pierś z kurczaka . Dziś zrobiłam wersję bez kurczaka, bo byłam tak głodna, że czekanie na rozmrożenie mięska wydawało się wiecznością:) Pomidory suszone mam przeważnie w domu, pozostałe składniki kupuję w popularnym sklepie na B :)



Składniki

  • mix sałat z roszponką
  • mozarella
  • suszone pomidory w oleju
  • sos typu zioła ogrodowe, ogrodowo- ziołowy. ( Tak, wiem że to sama chemia, ale mi akurat ta chemia wyjątkowo smakuje :) żadne francuskie, koperkowe itd zioła ogrodowe to jest to i nigdy w domu nie uda mi się zrobić dobrego sosu na bazie ziół. Może dlatego , że ja świeżych ziół po prostu nie lubię :) W ramach usprawiedliwienia mogę dodać, że np. nie poję coli :) Mam nadzieję , że to wystarczy;p Sos przygotowuję troszkę inaczej- dodaję 2 łyżki wody, mieszam, dodaję pół łyżeczki musztardy miodowej i pół małej łyżeczki miodu, mieszam dokładnie i wlewam olej cały czas mieszając - ok 4 łyżki .
  • bagietka czosnkowa ( jeśli Mały Głód prześladuje mnie dłuższy czas i muszę zjeść bardzo szybko ) lub zwykłe bułeczki, z których zrobimy domowe grzanki

Wkładamy bagietkę do piekarnika :)  Jeśli chcemy zrobić domowe grzanki kroimy bułkę na grube kawałki, nacieramy połówką ząbka czosnku i smarujemy małą ilością masła.
 Mozarellę kroimy w kostkę, suszone pomidory w paseczki , robimy sos z miodem i musztardą mieszamy z sałatą i polewamy sosem. W wersji z kurczakiem pierś kroimy w kawałeczki , posmażamy z przyprawą do kurczaka , studzimy i wrzucamy do sałaty.  Smacznego!!

niedziela, 11 marca 2012

Tort śmietanowy z truskawkami !

No to ruszam:) Od wielu lat zamierzałam prowadzić blog kulinarny, jednak zawsze było tyle ważniejszych spraw... Nadszedł jednak moment, kiedy samo gotowanie przestało wystarczać, postanowiłam podzielić się z Wami tym, czego nauczyłam się poglądając Mamę od najmłodszych lat! Pojawią się także rady dotyczące wybierania gadżetów kuchennych oraz przeróżne nowinki ze świata kulinariów:) Przepisy będę pisać bardzo szczegółowo- dla wprawionych może być to lekko irytujące, pamiętajmy jednak że niektórzy dopiero zaczynają swoją przygodę w kuchni:) Zapraszam serdecznie do czytania i czekam na Wasze uwagi i komentarze!


Zaczynam troszkę nietypowo- od deseru. Torty kocham robić od dawna. Pomimo wszechobecnego trendu na torty z masą marcepanową, z lukru plastycznego lub pianek, ja jestem wierna klasycznym śmietanowcom:) To bzdura, że zrobienie tortu zajmuje mnóstwo czasu. Po nabraniu wprawy i odpowiednim podzieleniu pracy, zrobienie go nie powinno nam zająć więcej czasu niż przygotowanie jakiegokolwiek innego ciasta. Biszkopt staram się piec dzień przed "imprezą", natomiast przekładam i ozdabiam następnego dnia, rano.

Biszkopt- można przygotować dzień wcześniej,

  • 5 jaj
  • 1 szklanka mąki tortowej
  • 1 szklanka cukru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • masło i bułka tarta do wysmarowania tortownicy
Oddzielić białka od żółtek. Żółtka ubić z cukrem na jednolitą, puszystą i prawie białą masę( ok 10 min), dodać mąkę. Wymieszać do jednolitej konsystencji. Białka ubić na sztywno z odrobiną soli, ubite białka dodać do przygotowanej masy z żółtek i mąki. Połączyć delikatnie obie masy( najlepiej drewnianą łyżką, NIE MIKSOWAĆ), przelać do formy wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą. Piec przez 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 ºC. Po upieczeniu delikatnie uchylić drzwiczki piekarnika i pozostawić w nim do wystygnięcia. Następnego dnia staramy się przekroić biszkopt na 3 równe części , możemy spróbować nożem ale dobrym sposobem jest użycie nitki.

Masa- nie cierpię kremów z masłem:) Masę robię tylko ze śmietany 36 % (sprawdziłam mnóstwo firm, na tą chwilę jestem zdecydowanie za małymi kubeczkami Piątnicy).

  • 4 x śmietana 36% (mały kubeczek)
  • ok . 3 łyżki cukru pudru
  • pół opakowania serka mascarpone( może być bez serka, ale dzięki niemu masa jest bardziej kremowa)
  • 2 łyżeczki żelatyny
Na początku powinniśmy przygotować żelatynę- rozpuszczamy ją w naprawdę niewielkiej ilości wrzątku, mniej więcej 1 cm w szklance. Co jakiś czas mieszamy, aby studziła się równomiernie. W tym czasie miksujemy śmietany z serkiem mascarpone i cukrem na sztywną masę. Dodajemy rozpuszczoną żelatynę i wszystko dokładnie mieszamy.

Co będzie nam jeszcze potrzebne?
  • mocna herbata z dużą ilością cytryny
  • niezbyt słodki dżem ( ja używam z owoców leśnych )
  • płatki migdałów lekko prażone na suchej patelni
  • truskawki do środka( zimą używam mrożonych(nie rozmrażam przed ułożeniem), latem oczywiście świeżych)
  • owoce do ozdobienia tortu
Przekładanie tortu:

Każdą część biszkoptu powinniśmy lekko nasączyć herbatą z cytryną. Nie spieszmy się, małą łyżeczką delikatnie polewajmy biszkopt. Następnie najniższą warstwę smarujemy dżemem , układamy pokrojone- zimą mrożone (nie czekamy aż się rozmrożą!, spróbujmy pokroić jeszcze zmrożone, wystarczy polać zimną wodą ) lub latem świeże truskawki, jedna obok drugiej i dokładnie pokrywamy je masą śmietanową (ok 1/3 masy). Przykrywamy drugą, lekko nasączoną częścią ciasta , smarujemy dżemem , układamy truskawki i smarujemy masą śmietanową (1/3). Przykrywamy trzecią, nasączoną od dołu częścią biszkoptu i całość smarujemy pozostałą częścią śmietany (górę i boki) . Do boków przyklejamy płatki migdałów, górę ozdabiamy kawałkami owoców. Zamiast migdałów używam czasem tartą gorzką czekoladę połączoną z wiórkami kokosowymi. Smacznego!!!